Cmentarz żydowski w Lublińcu (Lublinitz) został założony na obszarze o wymiarach 15 na 12 prętów, co odpowiada ok. 2545 m2. Lublinieckiej gminie żydowskiej udało się nabyć ten teren od gminy miejskiej za sumę 20 talarów, zgodnie z umową spisaną 10 grudnia 1832 roku. Pomimo sporządzonych wtedy formalności, cmentarz zaczął był wykorzystywany do celów grzebalnych już we wrześniu tego samego roku.
Cmentarz zlokalizowany został poza ówczesnymi granicami miasta, na południe od jego centrum i na zachód od zabudowań wsi Wesoła (Wesolla) – dzisiaj dzielnicy Lublińca, na północnym skraju lasu, do którego prowadziła specjalnie wydzielona droga – obecnie to ulica 11 Listopada. Przed utworzeniem tego miejsca pochówku, społeczność żydowska z Lublińca i okolicznych wsi grzebała swoich zmarłych w Wielowsi.
Z powodu niedopełnienia formalności i braku wpisu lublinieckiej gminy żydowskiej jako właściciela do ksiąg wieczystych, 14 marca 1845 roku rabin Jacob Caro wystąpił z wnioskiem o uregulowanie tej kwestii, co ostatecznie nastąpiło 28 maja tego samego roku. W 1865 roku dokupiono od miasta dalszy teren o powierzchni 118 prętów kwadratowych, płacąc za niego 38 talarów i 20 srebrnych groszy. Tym samym roku nekropolia ostateczne uzyskała kształt trapezu prostokątnego i powierzchnię ok. 4500 m2. Wkrótce też w jej północno-wschodnim narożniku wybudowano – istniejący do dzisiaj – dom przedpogrzebowy z mieszkaniem stróża. Całość ujęto ceglanym murem z dwiema bramami.
Zgodnie z zachowanym rejestrem pochówków, pierwszą pochowaną na cmentarzu osobą był 71-letni Ber David Gordon, zmarły 10 września 1832 roku. Najstarszy zidentyfikowany w przestrzeni cmentarza – wyłącznie hebrajskojęzyczny – nagrobek upamiętnia Moszego Jechiela, syna Jicchaka Ajzyka z Przedborza, zmarłego 8 cheszwan 5595, tj. 9/10 listopada 1834 roku. Do końca 1918 roku – bowiem do tego roku widnieją wpisy w rejestrze pochówków – na cmentarzu pogrzebano 595 osób.
Na cmentarzu poza mieszkańcami Lublińca grzebano także Żydów zamieszkałych w okolicznych wsiach. Były to: Droniowiczki (Klein-Droniowitz) i Pusta Kuźnica (Wüstenhammer) – dzisiaj dzielnice Lublińca, Draliny (Dralin), Glinica (Glinitz), Kochanowice (Kochanowitz), Kochcice (Kochczitz), Kośmidry (Koschmie-der), Lubecko (Lubetzko), Łagiewniki Wielkie (Gross-Lagiewnik), Pawonków (Pawonkau), Sieraków Śląski (Schierokau), Sadów Dolny (Nieder-Sadow) i Sadów Górny (Ober-Sadow) – dzisiaj tworzące wieś Sadów oraz Zborowskie (Zborowski). Wszystkie te miejscowości – łącznie z Lublińcem – w latach 1922–1939 znajdowały się w granicach Polski.
Nie jest jeszcze znana data ostatniego pochówku, podobnie jak personalia osoby, która jako ostatnia znalazła wieczny spoczynek na cmentarzu. Ten prawdopodobnie miał miejsce w 1939 lub na początku 1940 roku. W maju 1940 roku 60 lublinieckich Żydów deportowano do Zawiercia. Większość z nich padła ofiarą Holokaustu.
Na podstawie rozporządzenia o postępowaniu z majątkiem członków byłego państwa polskiego z dnia 17 września 1940 r. położony na trzech działkach cmentarz w Lublińcu został skonfiskowany na rzecz Rzeszy Niemieckiej. Kontraktem z 11 maja 1944 r. teren ten został sprzedany gminie miejskiej przez reprezentującego skarb państwa landrata lublinieckiego. Do 1945 roku przetrwał on praktycznie nienaruszony.
Po II wojnie światowej w Lublińcu nie odrodziła się zorganizowana społeczność żydowska, a na cmentarzu nie odbył się już żaden pochówek. Do lat 60. XX wieku był on pilnowany był przez dozorczynię, zamieszkującą dom przedpogrzebowy i zatrudnioną jeszcze w okresie międzywojennym.
Zarządzeniem Ministra Gospodarki Komunalnej z 17 listopada 1958 roku cmentarz został zamknięty do celów grzebalnych. Wówczas błędnie ustalono, że ostatni pogrzeb odbył się w 1932 roku. Plan zagospodarowania przestrzennego, zatwierdzony 12 sierpnia 1965 roku uchwałą Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach, przeznaczył teren cmentarza pod urządzenie zieleni miejskiej.
Na początku lat 70. teren cmentarza zaczęła użytkować Liga Obrony Kraju, która urządziła na jego terenie ośrodek nauki jazdy. Decyzję o likwidacji cmentarza, co równoznaczne było jedynie z zatarciem jego naziemnych elementów, podjęto w połowie 1974 roku, co rzekomo zaaprobować miał przedstawiciel Kongregacji Wyznania Mojżeszowego poprzez podpisanie się na notatce służbowej z 25 czerwca 1974 roku. Zapewne wtenczas rozpoczęto stopniowe usuwanie nagrobków z ich dotychczassowych miejsc. „W połowie lat 70-tych, na podstawie bliżej nieokreślonego pisma z Warszawy, nieznana osoba z Poznania wywiozła z cmentarza wszystkie marmurowe nagrobki” – brzmi treść notatki w karcie cmentarza z 1987 roku, co wskazuje, że nagrobki z cennego kruszcu zostały sprzedane, natomiast prostopadłościenne bazy, na których były umocowane, a także szereg stel z piaskowca, pozostało na cmentarzu jako materiał bez większej wartości materialnej i użytecznej.
Aktem notarialnym z 14 marca 1983 roku teren cmentarza został oddany w użytkowanie wieczyste Zarządowi Głównemu Ligi Obrony Kraju na 99 lat. Organizacja ta nadal prowadziła na tym obszarze Ośrodek Szkolenia Zawodowego Kierowców. Wtenczas na potrzeby ośrodka odpowiednio przebudowany i zaadaptowany był dom przedpogrzebowy, a na obszarze grzebalnym – z którego zdemontowane były wszystkie nagrobki – wzniesione były garaże oraz wytyczone place manewrowe, głównie do nauki jazdy na ciągnikach. Pozostałe w przestrzeni cmentarza nagrobki, głównie piaskowcowe stele oraz ich potrzaskane fragmenty, ponadto szereg prostopadłościennych cokołów, stanowiących pierwotnie bazę dla skradzionych nagrobków z lepszego kruszcu, złożone były na stosy wzdłuż ogrodzenia od strony południowej.
28 marca 1984 roku Urząd Wojewódzki w Częstochowie wystąpił do Urzędu do Spraw Wyznań w Warszawie z prośbą o zaopiniowanie wniosku Zarządu Wojewódzkiego Ligii Obrony Kraju o adaptację budynku domu przedpogrzebowego na bazę organizacji. 18 lipca na marginesie pisma odnotowa-no: „nie wyrażać zgody na budowę bazy LOK w pomieszczeniach i na terenie b[yłego] cm[entarza] żydowskiego”. Brak zgody ze strony Urzędu ostatecznie wyrażono na piśmie z 21 lutego 1987 roku. Nie zmieniło to jednak sytuacji, gdyż ośrodek nauki jazdy nadal działał na terenie cmentarza.
W przygotowanej w kwietniu 1987 roku karcie cmentarza stan nekropolii określono jako zły. Zapisano w niej ponadto: „w świetle uzyskanych w LOK informacji, cmentarz skazany na całkowitą likwidację” oraz „przewidywana jest całkowita likwidacja cmentarza, tj. usunięcie złożonych na sterty fragmentów macew i wycięcie zieleni” – to jednak nie nastąpiło. Wtenczas od strony północnej, wschodniej i zachodniej cmentarz ujęty był oryginalnym murem, natomiast od strony południowej ogrodzeniem z siatki (mur w tym miejscu wyburzono najprawdopodobniej w związku z budową pobliskiego osiedla bloków).
Pod koniec lat 80. w południowo-wschodniej części cmentarza wydzielono obszar o powierzchni ok. 100 m2 pod lapidarium, który ujęto ogrodzeniem z przęseł metalowych, z osobną furtką od strony ulicy – wtenczas – 22 lipca. Na obszarze tym ustawiono do pionu kilka za-chowanych w całości lub w większych partiach nagrobków, natomiast pośrodku wzniesiono niewielki, dość prymitywny w formie i niedbale wykonany pomnik, zwieńczony metalową gwiazdą Dawida, do budowy którego wykorzystano fragmenty ocalałych stel, nienadających się do samodzielnego ustawienia. Na wydzielonym terenie znalazł się także monumentalny nagrobek architektoniczny rodziny Königsbergerów, który został wyremontowany i na którym umieszczono tablicę informacyjną. Szereg niewykorzystanych w lapidarium fragmentów nagrobków, pozostawiono na dotychczasowych stosach, wzdłuż południowej granicy cmentarza.
Stan cmentarza, a przede wszystkim funkcjonujący na jego terenie ośrodek nauki jazdy, od lat 90. stał się głośny medialnie. W sierpniu 2003 roku zamieszkała w bezpośrednim sąsiedztwie cmentarza grupa mieszkańców Lublińca na czele z Januszem Bogackim zwróciła się do Przewodniczącego Rady Miasta Lublińca z apelem o podjęcie stanowczych działań w celu uporządkowaniu terenu oraz upamiętnienia pochowanych tam osób. W wystosowanym wtedy piśmie wskazano, że „działania podejmowane dotychczas przez organizacje i poszczególne osoby zaowocowały jedynie zabezpieczeniem przed dalszą dewastacją i profanacją ok[oło] 1 a[ra] powierzchni z mającego 0,15 ha b[yłego] cmentarza; uważamy to za dalece niewystarczające”.
Wystosowane w sierpniu 2003 roku pismo mieszkańców Lublińca oraz dalsza presja z ich strony, zapoczątkowały serię działań władz miejskich, które w 2007 roku zaowocowały dokonaniem podziału geodezyjnego terenu cmentarza, który umożliwił odzyskanie wydzielanych gruntów przez Gminę Lubliniec w drodze zamiany z Ligą Obrony Kraju. Dzięki temu w 2008 roku możliwe było rozpoczęcie prac porządkowych, w trakcie których rozebrano znajdujące się na terenie cmentarza garaże oraz usunięto plac manewrowy do nauki jazdy. Uporządkowana została cmentarna zieleń, renowacji poddano grobowiec rodziny Königsbergerów i mur, na wzór istniejącego odbudowano mur od strony ulicy Bartosza Głowackiego, tworząc dodatkowe furtki wejściowe od strony ulicy 11 Listopada i Jana III Sobieskiego. Wystawiono także tablicę informacyjną w języku polskim i hebrajskim przy parkingu od strony ulicy Sobieskiego. Prace nie objęły uporządkowania i renowacji nagrobków.
Z obrębu cmentarza wydzielono obszar 850 metrów kwadratowych, na którym ulokowany jest dawny dom przedpogrzebowy, który w kolejnych latach pełnił funkcję siedziby ośrodka nauki jazdy. Obecnie teren ten stanowi własność prywatną i oddzielony jest od części grzebalnej cmentarza wewnętrznym ogrodzeniem panelowym.
Obecnie cmentarz, którego granice są zachowane, stanowi własność Gminy Lubliniec. Jego teren można uznać za uporządkowany. Z istniejących do dzisiaj oryginalnych elementów wymienić należy jeszcze znajdujące się po prawej stronie domu przedpogrzebowej trzy ozdobne ceglane słupy ogrodzeniowe z kutą furtką i bramą wjazdową, które pierwotnie prowadziły do części frontowej cmentarza, z której kondukt żałobny wchodził wprost do sali ceremonialnej.
© Sławomir Pastuszka
1 myśl na “Lubliniec: cmentarz żydowski”